Powitanie wiosny |
Hehe... Dobra dobra... Andrzej nie umiera nigdy Przecież to syn Frankensztajna... Poskładany z wielu gratów wykopanych po różnych cmentarzyskach, rażony siłą pioruna, narodził się po raz drugi, i to już nie jest normalne życie A taniec śmierci można mu śpiewać Może się nie obrazi ... |