Przypadki dziwne przypadki z neta |
Pewien stary mędrzec miał syna, który nie chciał wychodzić z domu, ponieważ miał kompleksy na punkcie swojego wyglądu. Lękał się, zatem, że ludzie będą się z niego naśmiewać. Ojciec tłumaczył mu, że nie należy nigdy słuchać tego, co mówią inni, i postanowił mu to udowodnić. - Jutro – powiedział – pójdziesz ze mną na bazar! Opuścili dom wczesnym rankiem; stary mędrzec na grzbiecie osła, a syn pieszo u jego boku. Kiedy przybyli na miejsce, tamtejsi kupcy nie mogli powstrzymać się od szemrania: - Spójrzcie na tego człowieka, litości nie ma! Wypoczywa na grzbiecie osła, a swemu biednemu synowi karze iść pieszo. Mędrzec powiedział do syna: - Dobrze słyszałeś? Jutro znów przyjdziesz ze mną na bazar. Następnego dnia mędrzec i jego syn postąpili odwrotnie: chłopiec usiadł na grzbiecie osła, a starzec szedł u jego boku. Przy wejściu na plac targowy byli już ci sami kupcy. - Spójrzcie na to niewychowane dziecko – mówili - Siedzi spokojnie na grzbiecie osła, gdy jego stary ojciec musi wlec się w pyle drogi. Podobny widok - cóż to za nieszczęście! - Dobrze słyszałeś? - zapytał ojciec syna - Jutro znów przyjdziesz ze mną na bazar. Trzeciego dnia wyruszyli pieszo, ciągnąc osła za sobą na postronku. - Spójrzcie na tych dwóch idiotów - drwili kupcy - Idą pieszo, jakby nie wiedzieli, że osły są po to, żeby na nich jeździć. - Dobrze słyszałeś? - zapytał mędrzec - Jutro znów przyjdziesz ze mną na bazar. Czwartego dnia, kiedy opuszczali dom, obydwaj siedzieli na grzbiecie osła. Kupcy przy wejściu na plac dali upust swojemu oburzeniu: - Co za wstyd! Spójrzcie na tych dwóch! Nie mają żadnej litości dla tego biednego zwierzęcia! Piątego dnia przyszli na targowisko, niosąc osła na swych barkach. Kupcy skwitowali to wybuchem śmiechu: - Spójrzcie na tych dwóch głupców, którzy niosą osła, zamiast go dosiadać! Mędrzec podsumował to wszystko takim wnioskiem: - Drogi synu, jak słyszałeś, cokolwiek w życiu zrobisz, ludzie zawsze będą mieli ci coś do zarzucenia. Dlatego nie wolno przejmować się ich zdaniem: rób to, co wydaje ci się słuszne, i idź swoją własną drogą. |