Przypadkidziwne przypadki z neta |
naczelnik007 | 06.12.2010 12:58:41 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #613842 Od: 2010-4-16 | <i> Dwóch pijanych studentów na juwenaliach <robert> Ej, Ty.. nie wiesz gdzie są toi-toi'e ?? <michał> Nie wiem.. chyba już grali. _________________ ST 1100 |
Electra | 14.05.2024 13:01:40 |
naczelnik007 | 06.12.2010 13:00:02 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #613843 Od: 2010-4-16 Ilość edycji wpisu: 1 | <miki> Ostatnio sie zjaralismy z Marcinem na jego nowym lokum. <miki> Zachcialo nam sie wodki, a nie wiedzielismy gdzie jest jakis tani monopolowy to napisalismy do Jarka, on tam mieszka. gdzie tanio kupic wode. <miki> Po chwili Marcin wyjmuje niby koma z kieszeni, troche za maly mi sie wydawal ale sobie mysle ze jestem zjarany i pewnie dlatego. <miki> Ten czyta ze Jarek napisal zebysmy poszli do zabki. <miki> Poszlismy do zabki, wracamy, prosze go o ognia a on mi daje zapalniczke i na niej pisze "W zabce sie oplaca" _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 06.12.2010 13:04:54 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #613845 Od: 2010-4-16 | <szczurek> Jest Coś na zadanie? <kaśka> nie wiem <szczurek> to spr. <kaśka> sam spierdalaj _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 06.12.2010 16:32:04 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #613917 Od: 2010-4-16 | <brat> dzisiaj się ogoliłem.. mordę mam jak dupa niemowlaka...! <kolega> jakby niemowlak miał taka dupę to nie było by pedofilii... _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 06.12.2010 16:39:33 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #613925 Od: 2010-4-16 | <kaziu> mariusz! <kaziu> gadałem z mazakiem, pijemy w sylwestra u niego <mariusz> 100% ? <kaziu> nieeee 40% ;] _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 08.12.2010 14:42:09 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #614810 Od: 2010-4-16 Ilość edycji wpisu: 1 | <ksch> alo, wiesz co, za dużo się uczysz tego niemieckiego... <ksch> jeszcze trochę i całkiem się zeszwabisz <alo> spierdalaj żydzie _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 08.12.2010 14:46:00 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #614813 Od: 2010-4-16 | <Pablo> Jakie masz najlepsze wspomnienia z młodości? <Ziemniax> Wątrobę _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 10.12.2010 13:41:33 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #615912 Od: 2010-4-16 | <Pinio> pamietasz ta impreze u ciebie w sobote? <FaK> Noo... <Pino> wiesz na nastepny dzien taki skacowany wstalem z pod stolu i sobie mysle ze pojde do twojego pokoju sie spytac czy masz jakies prochy bo mnie bania trzymala <Pinio> wchodze, patrze a tam taka zajebista laska na lozku rozwalona i gola. no to wskakuje i ja zaczynam zapinac no i sie wlasnie chcialem zapytac czy masz jej numer albo cos <FaK> Kurwa to Kaśka była! Masz wpierdol jak nic! A mówiła że to ze mną w ciąży! <Pinio> a to dlatego spierdoliles do niemiec...masz tam jakis wolny pokoj? _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 11.12.2010 14:39:04 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #616474 Od: 2010-4-16 | http://img818.imageshack.us/img818/267/bmwm.jpg?ref=nf _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 11.12.2010 14:39:26 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #616475 Od: 2010-4-16 | Ja, moi bracia i reszta naszej ulicy spędzaliśmy dzieciństwo na obrzeżach małego miasteczka -właściwie na wsi. Byliśmy wychowywani w sposób, który psychologom śni się zazwyczaj w koszmarach zawodowych, czyli patologiczny. Na szczęście, nasi starzy nie wiedzieli, że są patologicznymi rodzicami. My nie wiedzieliśmy,że jesteśmy patologicznymi dziećmi. W tej słodkiej niewiedzy spędzić nasz wiek dziecięcy. Wspominany z nostalgią nasze szalone lata 80.: Wszyscy należeliśmy do bandy osiedlowej i mogliśmy bawić się na licznych w naszej okolicy budowach. Gdy w stopę wbił się gwóźdź, matka go wyciągnęła i odkażała ranę fioletem.Następnego dnia znowu szliśmy się bawić na budowę. Matka nie drżała ze strachu, że się pozabijamy. Wiedziała, że pasek uczy zasad BHZ (Bezpieczeństwo Higieny Zabaw). Nie chodziliśmy do przedszkola. Rodzice nie martwili się, że będziemy opóźnieni w rozwoju. Uznawali, że wystarczy jeśli zaczniemy się uczyć od zerówki. Nikt nie latał za nami z czapką,szalikiem i nie sprawdzał czy się spociliśmy. Z chorobami sezonowymi walczyła babcia.Do walki z grypą służył czosnek, herbata ze spirytusem i pierzyna.Dzięki temu nigdy nie stwierdzano u nas zapalenia płuc czy anginy. Zresztą lekarz u nas nie bywał, zatem nie miał szans nic stwierdzić. Stwierdzała zawsze babcia. Dodam, że nikt nie wsadził babci do wariatkowa za raczenie dzieci spirytusem. Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody, na które wcześniej nasikały lisy i sarny.Mama nie bała się ze zje nas wilk, zarazimy się wścieklizną albo zginiemy.Skoro zaś tam doszliśmy, to i wrócimy. Oczywiście na czas. Powrót po bajce był nagradzany paskiem. Gdy sąsiad złapał nas na kradzieży jabłek, sam wymierzał nam karę. Sąsiad nie obrażał się o skradzione jabłka, a ojciec o zastąpienie go w obowiązkach wychowawczych. Ojciec z sąsiadem wypijali wieczorem piwo-jak zwykle. Nikt nie pomagał nam odrabiać lekcji,gdy już znaleźliśmy się w podstawówce. Rodzice stwierdzali, że skoro skończyli już szkołę, to nie muszą do niej wracać. Latem jeździliśmy rowerami nad rzekę,nie pilnowali nas dorośli. Nikt nie utonął. Każdy potrafił pływać i nikt nie potrzebował specjalnych lekcji aby się tej sztuki nauczyć. Zimą ojciec urządzał nam kulig starym fiatem, zawsze przyspieszał na zakrętach. Czasami sanki zahaczyły o drzewo lub płot. Wtedy spadaliśmy. Nikt nie płakał, chociaż wszyscy się trochę baliśmy. Dorośli nie wiedzieli do czego służą kaski i ochraniacze. Siniaki i zadrapania były normalnym zjawiskiem. Szkolny pedagog nie wysyłał nas z tego powodu do psychologa rodzinnego. Nikt nas nie poinformował jak wybrać numer na policję, żeby zakablować rodziców. Oczywiście, chętnie skorzystalibyśmy z tej wiedzy. Niestety, pasek był wtedy pomocą dydaktyczną, a policja zajmowała się sprawami dorosłych. Swoje sprawy załatwialiśmy regularną bijatyką w lasku. Rodzice trzymali się od tego z daleka. Nikt, z tego powodu, nie trafiał do poprawczaka. W sobotę wieczorem zostawaliśmy sami w domu, rodzice szli do kina. Nie potrzebowano opiekunki. Po całym dniu spędzonym na dworze i tak szliśmy grzecznie spać. Pies łaził z nami-bez smyczy i kagańca.Srał gdzie chciał, nikt nie zwracał nam uwagi. Raz uwiązaliśmy psa na "sznurku od presy" i poszliśmy z nim na spacer, udając szanowne państwo z pudelkiem.Ojciec powiązał nas na sznurkach i też wyprowadził na spacer. Zwróciliśmy wolność psu, na zawsze. Mogliśmy dotykać innych zwierząt.Nikt nie wiedział, co to są choroby odzwierzęce. Sikaliśmy na dworze. Zimą trzeba było sikać tyłem do wiatru, żeby się nie osikać lub "tam" nie zaziębić.Każdy dzieciak to wiedział. Oczywiście nikt nie mył, po tej czynności,rąk. Stara sąsiadka, którą nazywaliśmy wiedźmą, goniła nas z laską. Ciągle chodziła na nas skarżyć. Rodzice nadal kazali się jej kłaniać, mówić dzień dobry i nosić za nią zakupy. Wszystkim starym wiedźmom musieliśmy mówić dzień dobry. A każdy dorosły miał prawo na nas to dzień dobry wymusić. Dziadek pozwalał nam zaciągnąć się swoją fajką. Potem się głośno śmiał, gdy powykrzywiały się nam gęby. Trzymaliśmy się z daleka od fajki dziadka. Skakaliśmy z balkonu na odległość.Łomot spuścił nam sąsiad. Ojciec postawił mu piwo. Do szkoły chodziliśmy półtora kilometra piechotą. Ojciec twierdził, że mieszkamy zbyt blisko szkoły - on chodził pięć kilometrów. Nikt nas nie odprowadzał. Każdy wiedział,że należy iść lewą stroną ulicy i nie wpaść pod samochód, bo będzie łomot. Współczuliśmy koledze z naprzeciwka,on codziennie musiał chodzić na lekcje pianina. Miał pięć lat. Rodzice byli oburzeni maltretowaniem dziecka w tym wieku. My również. Czasami mogliśmy jeździć w bagażniku starego fiata, zwłaszcza gdy byliśmy zbyt umorusani, by siedzieć wewnątrz. Gotowaliśmy sobie obiady z deszczówki,piasku, trawy i sarnich bobków. Czasami próbowaliśmy to jeść. Żarliśmy placek drożdżowy babci do nieprzytomności. Nikt nam nie liczył kalorii. Żuliśmy wszyscy jedną gumę, na zmianę,przez tydzień. Nikt się nie brzydził. Jedliśmy niemyte owoce prosto z drzewa i piliśmy wodę ze strugi. Nikt nie umarł. Nikt nam nie mówił, że jesteśmy ślicznymi aniołkami. Dorośli wiedzieli, że dla nas, to wstyd. Musieliśmy całować w policzek starą ciotkę na powitanie-bez beczenia i wycierania ust rękawem. Nikt się nie bawił z babcią, opiekunką lub mamą. Od zabawy mieliśmy siebie nawzajem. Nikt nas nie chronił przed złym światem.Idąc się bawić, musieliśmy sobie dawać radę sami. Mieliśmy tylko kilka zasad do zapamiętania.Wszyscy takie same. Poza nimi, wolność była naszą własnością. Wychowywali nas sąsiedzi, stare wiedźmy,przypadkowi przechodnie i koledzy ze starszej klasy. Rodzice chętnie przyjmowali pomoc przypadkowych wychowawców. Wszyscy przeżyliśmy, nikt nie trafił do więzienia. Nie wszyscy skończyli studia, ale każdy z nas zdobył zawód. Niektórzy pozakładali rodziny i wychowują swoje dzieci według zaleceń psychologów. Nie odważyli się zostać patologicznymi rodzicami. Dziś jesteśmy o wiele bardziej ucywilizowani. My, dzieci z naszego podwórka, kochamy rodziców za to, że wtedy jeszcze nie wiedzieli, jak należy nas dobrze wychować. To dzięki nim spędziliśmy dzieciństwo bez ADHD, bakterii,psychologów, znudzonych opiekunek, żłobków, zamkniętych placów zabawi lekcji baletu. A nam się wydawało, że wszystkiego nam zabraniają! _________________ ST 1100 |
Lukas | 12.12.2010 18:49:03 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Mielec Posty: 177 #617048 Od: 2009-2-19 | http://www.youtube.com/watch?v=bMzrNcfhKBw&NR=1 _________________ Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Treść niektórych postów nie jest dokładnym odzwierciedleniem rzeczywistości. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. |
Electra | 14.05.2024 13:01:40 |
naczelnik007 | 13.12.2010 19:32:35 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #617506 Od: 2010-4-16 | Ludzie są NIESAMOWICI - zobacz co potrafią! http://jaramsie.pl/2jhscyy_b8fvjl#postbox _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 15.12.2010 14:47:22 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #618433 Od: 2010-4-16 | ja sie nie wyjebałem tylko ściana się troche przesuneła i oparłem się o powietrze _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 15.12.2010 14:48:55 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #618434 Od: 2010-4-16 | <mysza> a jak sie zamierzasz dogadac z tymi niemcami? <zamul> znam duzo kawalow o zydach _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 15.12.2010 14:50:30 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #618435 Od: 2010-4-16 | Mężczyzna jest prostolinijny, zawsze zmierza z punktu A do punktu G _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 15.12.2010 14:51:02 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #618436 Od: 2010-4-16 | Palikot nazwał Rydzyka Szatanem. Wszyscy sie obrazili. Najbardziej sataniści _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 15.12.2010 14:53:03 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #618437 Od: 2010-4-16 | <citek> eh te choroby... jednak organizm ludzki jest zbudowany z zespołu naczyń, gdzie jedno jest zależne od drugiego <citek> przemoczysz nogi - gardło <citek> przemoczysz gargło - nogi odmawiaja posłuszeństwa... _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 20.12.2010 09:53:54 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #620625 Od: 2010-4-16 | <ZapraszmDoKina> witam <Angelika_Szukam> na jaki film idziemy? <ZapraszmDoKina> <ZapraszmDoKina> a skąd wiesz że idziemy? <Angelika_Szukam> sugeruje sie twoim nickiem <ZapraszmDoKina> ale nie zapraszam każdej <ZapraszmDoKina> tylko taką która mnie zainteresuje swoją osobą <Angelika_Szukam> lubie się dużo ruchać <ZapraszmDoKina> wlasnie mnie zainteresowalas swoją osobą _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 20.12.2010 10:10:07 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #620628 Od: 2010-4-16 | <a> kasy potrzebuję.. weź pożycz, Ty zawsze masz dużo <r> na % <a> tak, tak ;D <r> miałem na myśli odsetki -.- _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 20.12.2010 10:33:10 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #620632 Od: 2010-4-16 | <i> sytuacja w firmie <it> Witam, co się stało? <user> Potrzebuje, żeby mi zainstalować accessa. <it> W naszej firmie nie wykorzystujemy tego programu. Do czego jest Pani potrzebny? <user> Mam plik accessa i nie mogę go otworzyć, potrzebuje accessa. <it> Jaki to plik? <user> No accessowy. <it> Skąd Pani to wie? <user> Wyskakuje mi komunikat, że potrzebuje accessa. <it> A co jest dokładnie napisane w komunikacie? <user> Access denied. <it> ... _________________ ST 1100 |
Electra | 14.05.2024 13:01:40 |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |