Kawały :DTu wpisujemy Kawały :D |
naczelnik007 | 05.04.2011 11:34:19 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #678426 Od: 2010-4-16 | Kategorie zaszeregowania, czyli co komu się należy: 1. minister: porsche, whisky i artystki 2. poseł: lancia, koniaki i kociaki 3. dyrektor: polonez, starka i sekretarka 4. kierownik: fiat, wyborowa i koleżanka biurowa 5. pracownik umysłowy: autobus, czysta czerwona i własna żona 6. pracownik wykwalifikowany: motocykl, 2 piwa i byle dziwa 7. pracownik niewykwalifikowany: tramwaj, zupa i byle dupa 8. robotnik: łopata, taczki i dupa sprzątaczki 9. chłop: bimber, kilka uli i dupa krasuli 10. bezrobotny: modlitwa, łączka i własna raczka 11. więzień: okno, krata i dupa kamrata _________________ ST 1100 |
Electra | 15.05.2024 00:36:31 |
naczelnik007 | 14.04.2011 07:26:26 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #683504 Od: 2010-4-16 | Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie - wpadnę. Wita go miły, uśmiechnięty sprzedawca: - Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić? Facet się zastanowił i mówi: - Rękawiczki. - To proszę podejść do tamtego działu. Facet idzie do wskazanego działu i mówi: - Potrzebuję rękawiczki. - Zimowe czy letnie? - Zimowe. - To proszę przejść do następnego działu. Facet poszedł: - Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki. - Skórzane czy nie? - Skórzane. - To proszę podejść do działu następnego. Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska: - Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki. - Z klamerką czy bez? - Z klamerką. - Proszę podejść do następnego stoiska. Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc: - Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką. - Klamerka na zatrzask czy na rzepy? - Na rzepy. - Zapraszam do działu naprzeciwko. Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy: - Proszę przestać nade mną się znęcać, dajcie mi rękawiczki i pójdę sobie! - Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać dokładnie takie, jakie pan potrzebuje. Facet idzie dalej: - Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy. - A jaki kolor? Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi klient z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy: - Taki mam sedes, taką glazurę, du.. wam wczoraj pokazałem, dajcie mi papier toaletowy! _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.04.2011 07:39:33 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #683506 Od: 2010-4-16 | Do domu klienta apteki dzwoni aptekarz: - Dzień dobry, przepraszam, ze pana niepokoje, ale zaszła pomyłka przy wczorajszym zakupie. - Taaak? A co się stało? - Kupował pan tymianek dla teściowej, a my omyłkowo wydaliśmy cyjanek. - No i jaka to różnica? - Cztery pięćdziesiąt. Policja dala ogłoszenie w sprawie pracy - szukali blondynek. Zgłosiły się trzy na wstępne rozmowy. Policjanci badają ich inteligencje. Pokazują zdjęcie faceta (lewy profil) i pytają się: - Co może Pani powiedzieć o tym człowieku ? Blonydnka1 patrzy i patrzy i mówi: - On ma tylko jedno ucho... Komisja załamana wyrzuca blondynke1 i prosi następną. Znów to samo zdjęcie i pytanie. Blondynka2 patrzy i mówi: - On ma tylko jedno ucho... Znów wyrzucili i znudzeni zadają pytanie trzeciej.. Blondynka3 patrzy i mówi: - On nosi szkła kontaktowe. Gliniarze wertują papiery - i rzeczywiście facet nosi szkła. Pytają się jak to wydedukowała. Blondynka3: - Nie może nosić okularów bo ma tylko jedno ucho... _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.04.2011 15:25:08 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #683815 Od: 2010-4-16 | Siedzi zajączek przy pieńku i coś tam pisze. Podchodzi do niego wilk i pyta: - Zając, co piszesz? - Pracę magisterską, wilku - odpowiada zając. - Wyższość inteligencji zajęcy nad inteligencją wilków. Wilk się zdenerwował, krzywym okiem łypnął i mówi: - Wstawaj zając dam ci w ryj. - Dobrze wilku,... - odpowiada nie poruszony zając -... ale chodź w krzaki, bo nie chcę się bić na oczach wszystkich. Wilk rozważył propozycję, wziął zająca za uszy i poszedł z nim w krzaki. Po chwili z krzaków wylatuje wilk. Futro ma wymięte, ucho naderwane, ogólnie mówiąc oberwał. Za chwilę z tych samych krzaków wychodzi wielki niedźwiedź - patrzy na wilka i ze złośliwym uśmiechem na pysku mówi: - Ech wilk, ale ty jesteś durny. Nie ważne, jaki jest temat pracy - ważne kto jest promotorem!!! _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.04.2011 15:26:02 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #683816 Od: 2010-4-16 | - Dlaczego warto kochać się z zezowatą kobietą na łonie natury? - Przynajmniej ubrania przypilnuje. _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.04.2011 15:27:48 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #683817 Od: 2010-4-16 | Nad rzeką siedzi krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te sprawy. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta: - Te krowa, co robisz? - Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK. - Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem... - Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool! Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa: - Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci - będzie OK. Jak uradzili, tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się wesoło. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta: - Te bóbr, co robisz? - Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie trochę... - Daj trochę stuffu, ja też chcę ... - Podpłyń na przeciwko do krowy. Ona ci da. Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy: - Bóbr, wypluj powietrze!!! _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.04.2011 15:28:33 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #683819 Od: 2010-4-16 | Leci mężczyzna samolotem i nagle samolot zaczyna mu szwankować, zakłada spadochron i wyskakuje. Spadając nie może otworzyć spadochronu i mówi: - Nie będę zdradzał już żony, nie będę pił, palił, przeklinał, tylko Boże - uratuj mnie! Spadł w stóg siana otrzepał się i mówi: - Ale to człowiek pierdoły w stresie opowiada _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.04.2011 15:30:01 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #683820 Od: 2010-4-16 | Jasiek zaprosił swoją mamę na obiad w mieście, w którym studiował, wynajmował małe mieszkanko razem z koleżanką Justyną. Jednak, kiedy matka przyjechała do synka, nie mogła nie zauważyć, że współlokatorka syna jest wyjątkowo ładną i seksowną blondynką. Jak to każda matka zaczęła się zastanawiać, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikną jakieś problemy. Syn zauważył, jak matka patrzy na Justynę i kiedy byli sami powiedział: - Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy. Tydzień później Justyna pyta się Jaśka: - Słuchaj, nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką, nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła, jak myślisz? Jasiek zdecydował się napisać list do matki: "Droga mamo, nie piszę, że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Justyny, nie piszę też, że jej nie wzięłaś. Fakt jednak pozostaje, że od kiedy byłaś u nas na obiedzie tydzień temu, nie możemy jej znaleźć." Odpowiedź przyszła parę dni później. "Drogi Jasiu, nie twierdzę, że sypiasz z Justyną, nie twierdzę też, że z nią nie sypiasz. Fakt jednak pozostaje, że gdyby Justyna spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła. Buziaczki, mama" _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.04.2011 15:31:03 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #683821 Od: 2010-4-16 | Katechetka na lekcji religii: - Dzisiaj sobie opowiemy, skąd się wzięło dwoje pierwszych ludzi... Klasa: - Łeeee! Niech nam pani lepiej powie, skąd się wziął trzeci człowiek! _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.04.2011 15:32:03 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #683822 Od: 2010-4-16 | Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył - masakra. Samochodów właściwie nie ma... Z jednego wysiada rabin, lekko potłuczony. Z drugiego ksiądz - parę siniaków. Patrzą na siebie, na samochody - niedowierzanie... Rabin mówi do księdza: - To niemożliwe, że żyjemy. - No właśnie - to musi być znak od Szefa. - Tak, to znak od szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili. - Tak, koniec waśni między religiami - decyduje ksiądz. Rabin (wyciąga piersiówkę): - Napijmy się, żeby to uczcić. Ksiądz wziął butelkę, pociągnął parę łyków i oddal rabinowi. Rabin nie napiwszy się zakręcił butelkę i schował. - A ty? - A ja poczekam, aż przyjedzie policja! _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.04.2011 15:33:58 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #683823 Od: 2010-4-16 | Idzie sobie chłopak przez las i nagle słyszy głos: - Hej człowieku! Schylił się, myśląc, że to jakiś krasnoludek, tudzież inny elf. Szuka, szuka, aż w końcu znalazł żabę. Pyta się jej: - A coś ty za jedna? Żaba mu odpowiedziała: - Jestem zaklętą księżniczką. Jeśli chcesz, to możesz mnie odczarować. Wystarczy tylko, że mnie pocałujesz. Nic nie odrzekł, tylko uśmiechnął się, podniósł żabę i schował do kieszeni. Żabce języka w gębie zabrakło, ale w końcu ochłonęła i dalej kusiła z kieszeni biednego chłopca: - Jeśli mnie odczarujesz to..., to..., to będziesz mógł robić przez tydzień co zechcesz! Chłopak ponownie nic nie odrzekł. Wyjął tylko żabkę z kieszeni, uśmiechnął się, schował i poszedł dalej. Żabka ochłonęła trochę po pierwszym szoku. Po chwili znów odzywa się do niego w te słowa: - Jeśli mnie odczarujesz, to będziesz mógł przez miesiąc robić ze mną co zechcesz! - widać zdesperowana była biedaczka... A biedne, kuszone chłopcze nic... Wyjął tylko żabę z kieszeni, uśmiechnął się, schował i poszedł dalej. Żabka na to wzięła się na odwagę (była wszak bardzo przyzwoitą i dobrze wychowaną księżniczką) i powiedziała: - Jeśli mnie odczarujesz, to będziesz mógł przez rok robić ze mną co zechcesz! A chłopiec tylko wyjął ją z kieszeni, uśmiechnął się, schował i poszedł dalej. Żabka już całkowicie zrozpaczona, bez nadziei na zdjęcie klątwy, rozpłakała się pytając: - Słuchaj... powiedz mi, czemu ty taki dziwny jesteś? Mógłbyś przez rok robić ze mną co zechcesz, a ty nic... Na to on wreszcie zareagował. Wyjął żabkę z kieszeni i odpowiedział: - Widzisz malutka... Ja jestem informatykiem. Na co mi dziewczyna? Zresztą co ja bym z nią robił? A taka gadająca żabka to fajna rzecz. Koledzy będą zazdrościć. _________________ ST 1100 |
Electra | 15.05.2024 00:36:31 |
henrikes | 01.05.2011 12:48:47 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Bangladesz Posty: 263 #692361 Od: 2008-9-14 | Pewna niepełnosprawna dziewczyna na wózku miała dwie siostry, a że zblizał się sobotni wieczór siostry wybierały się na dyskotekę. Siostra na wózku długo prosiła by zabrały ja ze sobą ale w końcu zgodziły się. Na zabwie posatwiły ja pod ściana i same poszły tańczyć. Po pewnym czasie jakiś chłopak podszedł do niej i zaprosił ja do tańca. Pokrecił trochę w jedną strona wózkiem trochę w drugą i po kilku pisenkach zaproponował spacer. Gdy już odeszli troszke dalej chłopak zapytał czy moze miała by ona ochotę na sex. Dziewczyna niewiel się opierała. Po kilku nieudanych próbach w końcu przewiesił dziewczyne prze płot no i zabrał sie porządnie do rzeczy. Po wszystkim zdjął dziewczyne z płota i posadził na wózku i w tym momencie dziewczyna się rozpłakała... Chłopak wielce zakłopotany dopytuje czy coś zrobił nie tak czy moze cos ja bolało lecz ona przecząco kręciła głową. Dopiero po kilku minutach gdy się uspokoiła wyszepatał mu na ucho " jesteś pierwszym który mnie zdjął z płota " |
henrikes | 01.05.2011 12:55:18 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Bangladesz Posty: 263 #692363 Od: 2008-9-14 | Siedzi facet w poczekalni porodowej, podchodzi do niego lekarz i oznajmia, że już po wszystkim i że jest już tatusiem. Facet podekstytowany mało co nie oszalał ze szczęścia. - Mam dla pana złą wiadomość -mówi lekarz -dziecko nie ma nóżek. - To smutne ale i tak będe je kochał, to moje dziecko. - No tak, ale ono nie ma też rączek. - Kurcze, i tak będe je kochał. - Ale ono nie ma również tułowia. - To moje dziecko, przoszę mi je pokazać. - Proszę pana ale prawdę mówiąć to jest tylko dwoje oczu połączonych żyłką. - Nic nie szkodzi będe je kochał, to moje dziecko przoszę mi je pokazać. Lekarz odwija zawiniątko, facet pochyla się i macha ze wzruszeniem ręką. - Proszę nie machać, ono i tak jest ślepe. |
henrikes | 01.05.2011 12:59:56 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Bangladesz Posty: 263 #692365 Od: 2008-9-14 | pewien jegomosc chcial zostac mysliwym, zalatwil sobie pozwolenie za bron, kupil strzelbe, po czym wybral sie do urzedu aby otrzymac licencje mysliwego, rozmawia z urzednikiem - ja w sprawie pozwolen, chcialbym zostac mysliwym , i polowac na orly. - No co pana na orly, one sa pod ochrona tak nie mozna, nie bedzie na to licencji!! - No to chcialbym tak zubra upolowac - nie no co pan zubry wykluczone sytuacja sie powtarza kolo wkurzony, nie wie co robic, w koncu "no to na co moge polowac???" urzedas- mamy bardzo atrakcyjna oferte, prosze zobaczyc, licencja na rumuna, pokazuje , tlumaczy... w koncu mysliwy zdecydowal sie, zaplacil, wychodzi ucieszony no i wybral sie na polowanie, chodzi o miasteczku szuka, szuka rumuna, az w koncu w smietniku wypatrzyl jednego, przeladowal, wycelowal, upolowal... nagle wpada radiowoz policyjny kolesia na maske w kajdany, -"ale panowie ja tu mam licencje, prosze zobaczyc, moge polowac na rumunow.." -licencja ok polowac pan moze, tylko nie przy pasznikach... |
Paulina | 01.05.2011 16:05:35 |
Grupa: Administrator Lokalizacja: Mielec Posty: 281 #692436 Od: 2008-8-29 | Racja. przy pasniku i przy wodopoju nie wolno robić nikomu krzywdy, dlatego też poilicja nie powinna nas zaczepiac pod garazem _________________ Get your motor runnin, Head out on the highway, Lookin' for adventure... |
meter | 01.05.2011 23:39:47 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Garaż nr.8 Posty: 520 #692666 Od: 2008-10-23 | OOO> przepraszam żona . niechcący zalogowałem sie jako Ty i napisałem posta. Ten post powyżej jest mój. ps.fajnie przez chwile być fajną la...... |
naczelnik007 | 03.05.2011 14:43:57 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #693449 Od: 2010-4-16 | Dwaj panowie rozmawiaja przy kieliszku. -Eh,zycie jest ciezkie....-wzdycha jeden z nich- Mialem wszystko o czym czlowiek zamarzy: cichy dom, pieniadze,dziewczyne... - I co sie stalo?!-pyta ten drugi. - Zona wrocila z wczasow ... Trzyma baca tesciowa za wlosy na Giewoncie nad szczytem ogromnej przepasci i w te slowa wypowiada: Moj pradziad swojom tesciowom lutopil.Moj dziad swojom tesciowom udusil.Moj lojciec swojom tesciowom cipaguskom zadzgol.A ja cie puscom wolno. _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 03.05.2011 14:45:46 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #693450 Od: 2010-4-16 | W tramwaju pijak pyta pasazera: - Przepraszam, czy zna pan taka nutke "z"? -Odczep sie Pan-odpowiada pasazer. Pijak podchodzi do kobiety: - Zna pani nutke "Z"? -Chrzan sie zboczencu! Zalany facet pyta w koncu blondynke: - Lalunia, znasz nutke "z"? - A o co chodzi??? - No bo na tym slupie jest napisane "do-re-mi-zy" _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 03.05.2011 14:48:36 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #693452 Od: 2010-4-16 | Umierają 4 zakonnice. Św. Piotr wita je przy bramach nieba i mówi: siostrzyczki, wszystko jest już podpisane, wchodzicie do nieba, ale Bóg widział że jednak zgrzeszyłyście przeciwko celibatowi. Tu macie misę ze świętą wodą i musicie obmyć część ciała którą zgrzeszyłyście. 1-sza podchodzi, obmywa oczy- wpatrywałam się w męskiego członka. 2-ga obmywa ręce- ja dotykałam męskiego członka. Podchodzi 3-cia, na co wychyla się 4-rta - jak ona tu włoży dupę to ja tego nie wypiję! Młoda, śliczna sekretarka w pierwszym dniu pracy stoi nad niszczarką dokumentów z lekko niepewną miną. Oczarowany kolega z pracy postanawia wybawić dziewczynę z opresji. - Mogę ci w czymś pomóc? - Pokaż mi jak to działa. Chłopak bierze dokumenty i wkłada do niszczarki. - Bardzo ci dziękuję! A którędy wychodzą kopie? ****************** Wróżka mówi do klientki: - Mąż panią zdradza. - Chyba musiała pani odwrotnie rozłożyć karty. ***************** _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 03.05.2011 14:56:57 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #693462 Od: 2010-4-16 | Fachowcy z Ukrainy przyjechali na gospodarstwo do Irlandii wymalować facetowi dom. Jako że byli z Ukrainy mieli w zwyczaju przed robotą chlapnąć ze dwie sety, ale niestety nie mieli, za co. Sprzedali, więc farbę, kupili flaszkę, drugą, trzecią. I w końcu przepili wszystko. Po jakimś czasie fachowcy widząc, że zbliża się właściciel domu, szybko resztką farby wysmarowali koniowi mordę. Właściciel się pyta: - dlaczego nic nie jest pomalowane -bo koń wypił całą farbę! Właściciel bez zastanowienia wyciąga strzelbę i strzela koniowi w łeb -dlaczego od razu tak brutalnie? Pytają fachowcy ze zdumieniem - a na chuj mi taki koń. Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to 10 worków cementu wpierdolił. _________________ ST 1100 |
Electra | 15.05.2024 00:36:32 |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |