LOGO

NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » HUMOR » KAWAŁY :D

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 13 / 32>>>    strony: 123456789101112[13]14151617181920

Kawały :D

Tu wpisujemy Kawały :D
  
naczelnik007
31.08.2010 22:08:53
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572332
Od: 2010-4-16
===================================
Dwaj mali chłopcy stoją przed kosciolem, z którego wychodza wlasnie
nowożeńcy. Jeden mówi:
- Patrz, jaki bedzie teraz czad!
Po czym biegnie do pana mlodego i wola:
- Tato, tato...

===================================
Po calonocnej libacji budzi sie rosyjski general, otwiera oczy i
widzi jak adiutant czysci jego mundur z wymiocin. Zeby sie jakos
wytlumaczyc general tako rzecze do niego:
- Bo mlodziez dzisiejsza w ogóle nie umie pic. Wczoraj jakis
porucznik calego mnie zarzygal! Na to adiutant:
- Rzeczywiscie panie generale! Calkiem go popier......! Nawet w
spodnie panu nasral!
_________________
ST 1100
  
Electra14.05.2024 14:36:58
poziom 5

oczka
  
naczelnik007
01.09.2010 00:23:46
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572357
Od: 2010-4-16
- Panie Doktorze, mam kłopoty z zaśnięciem.
- Proszę brać te czopki, bardzo szybko działają.
Przy następnej wizycie pacjent prosi:
- A mógłbym dostać coś słabszego? Bo jak się budzę to mam jeszcze
palec w dupie...
_________________
ST 1100
  
naczelnik007
01.09.2010 00:32:20
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572358
Od: 2010-4-16
Z cyklu historia niesamowita... z grup dyskusyjnych....

Miałem cholerne szczęście! Ostatnio Jechałem do Lublina, a że
się spieszyłem, to dałem ognia w moim Volvo. Jadę ok. 160 i
patrzę, a z naprzeciwka, zza ciężarówki wyłania się debil
w "maluszku" i próbuje ją wyprzedzić. Kretyn cholerny. Zjechałem
na pobocze przy szybkości 160 km/h. Zahaczyłem troche o rów i
wpadlem w poślizg. Gdyby nie Track Control i ABS, to
wpierniczyłbym się przy tej prędkości w drzewo albo
w "maluszka", a wtedy nie wiem czy bym uszedł z życiem. Zdarzają
mi się niebezpieczne sytuacje, ale coś takiego mi się jeszcze
nie przydarzyło. Zdążyłem jeszcze kątem oka zauwazyć przerażoną
minę bezmózgowca w tym cholernym "maluchu". Może podzielicie się
podobnymi przygodami z trasy? Zachęcam. Pozdrawiam.
Cudem uratowany

************

Jade sobie moim "kaszlem", tak z 90 km/h. Jedzie jakaś
cięzarówka. No to ja patrzę na lewy pas - jest OK, jakieś 500m
wolnego od nadjeżdżającego Volvo, więc wyprzedzam. Idzie mi
całkiem nieźle (mam już ok. 100 km/h), ale widzę, że chyba źle
oceniłem predkość tego debila w Volvo, bo on, idiota, zapieprza
na pewno 160 km/h. Skąd się mialem spodziewać, że na
zwykłej drodze szerokości 7,5 m, bez utwardzonych poboczy i z
drzewami za rowem, przy normalnym ruchu, jakiś bezmózgowiec
będzie urządzał sobie popisy jak na torze Formuly 1? Oczywiście
na cokolwiek było już za późno - przytulilem się do trucka, a
ten idiota w Volvo jechał tak szybko, że nawet nie zmieścil się
w "czarnym" i zwiedził pobocze. Naprawdę załuję, że się tym
razem nie zabił, bo kiedy indziej to może też zabić niewinnych
swiadków. Pozdro. Kapelusz

************

Jadę sobie moją ciężarówką, z przodu wiedzę kawał pustej
drogi. Z tyłu facet w kucki mnie wyprzedza, myślę sobie - dam mu
fory, bo pozycją jest strudzony. A tu jak nie wyskoczył jakiś
palant z przeciwka...
Pozdrawiam

************

Stoję za krzakiem głogu z radarem w ręku, a tu wjeżdża
roztelepana ciężarówka. "Maluch" zaczyna ją wyprzedzać na ciągłej,
a z drugiej strony wyskakuje Volvo z prędkością światła.
Niestety, zanim znalazłem odpowiedni paragraf, który pojazd
należy zatrzymać w pierwszej kolejności, wszystkie 3 zniknęły z
pola widzenia - przez co Skarb Państwa stracił kilkaset złotych...
Posterunkowy Kania

************

Lecę sobie samolotem nad trasą Warszawa - Lublin, patrzę w
dół, a tam policjant za krzakami szarpie się z radarem, kierowca
ciężarówki próbuje puścić "maluszka", a z przeciwka mknie, dużo
przekraczając predkość, Volvo.
Bartek

************

Jadę swoim motorkiem 280 km/h, z przodu człapie jakiś gostek w
Volvo, z przeciwka ciężarówka - chyba stoi. No to daję w ogień,
nagle wyłania się "maluch", mówię sobie - koniec ze mna...
puszczam kierownicę... a tu nagle gostek w Volvo - równy gość -
ustępuje mi z drogi i zjeżdża na pobocze, na trawkę... Więc ja w
manetkę, całe szczęście miałem ASR! Uratował mi życie, z drugiej
strony jednak - dlaczego jeździcie tak wolno? Przez takich
wolnojazdów pózniej są wypadki! A ja i tak wam nie dam swojej
nerki!

Edek

************

Łykam sobie po pracy winko w rowie, patrzę, a tu z jednej
strony jakaś ciężarówka, która próbuje wyprzedzić
jakiś "kaszel", z drugiej strony jakiś gostek w Volvo podlatuje
bliżej, a że się nie zmieścił na drodze, więc wjeżdża na rów...
(NA MÓJ RÓW) i po girach mi przejeżdża, p.... jeden, jak go k...
dorwę, to nogi z dupy powyrywam - niech no tylko poczeka, aż z
gipsu wylezę!
Rolnik Stasiu

************

Lecę sobie UFO na podświetlnej, patrzę w dół, a tam jeden
gostek na prehistorycznym sprzęcie bez UFO-esu daje 160 km/h.
Wpadłby do rowu, ale pomogłem mu swoim polem magnetycznym i
jakoś wyciągnąłem go z opresji. Później ten drugi, co go mykał,
ledwo przeszedł, a chłopu w rowie też się udało... Ludzie!!! Nie
możemy wszystkim ciągle pomagac! Czy Wy wiecie, ile takich
zacofanych planet mamy pod opieką?
_________________
ST 1100
  
naczelnik007
01.09.2010 00:32:58
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572359
Od: 2010-4-16
Bandyta wpada do tramwaju i krzyczy :
- Nie ruszać sie , to jest napad
Jakiś pasażer z ulga"
- k***a ,aleś mnie pan wystraszył , już myślałem ze to kanary
_________________
ST 1100
  
naczelnik007
01.09.2010 00:36:31
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572361
Od: 2010-4-16
Mam nadzieję, że nikogo nie urażę.

List zawiedzionej żony:
Drogi Mężu:
Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre.
Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie otrzymałam
za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie piekłem. Twój szef
zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś robotę.
Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową
fryzurę, pięknie zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje ulubione mięso
i mam
na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę Przyszedłeś sobie, zjadłeś
w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy nie
mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś podobnego. Zatem albo mnie
zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę.
P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja
przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!
Twoja Była Małżonka.

Odpowiedź męża:

Droga Była Małżonko:
W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda,
że byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było
Ci naprawdę daleko. Oglądałem mecze za każdym razem, kiedy epatowałaś
mnie swoją żałosną nagością, chodząc po domu w bieliźnie, aby na to
nie patrzeć. Szkoda że to nie działało. Zauważyłem kiedy obcięłaś
włosy w ubiegłym tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było
"wyglądasz jak facet!". Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy
nie jestem w stanie powiedzieć czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje
ulubione mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ
zaprzestałem jedzenia
wieprzowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie spać, kiedy
zobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka
z ceną. Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia,
którego rano pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała
na metce 199,99 zł. Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że
jeszcze możemy to naprawić. Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie
wygrałem w totka dziesięć milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na
Jamajkę. Kiedy jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak
sądzę, wszystko to stało się nie bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie
ułożyłaś sobie życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że
list, który do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód
z Twojej winy i nie dzielić majątku. Zatem trzymaj się.
P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako
Karolina. Mam nadzieję, że to nie problem.
Podpisano - Bogaty Jak Ch** i Wolny!
_________________
ST 1100
  
naczelnik007
01.09.2010 00:38:37
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572362
Od: 2010-4-16
Trzech kolesi złapało złotą rybkę. Rybka, jak ma w zwyczaju mówi:
- Uwolnicie mnie, a spełnię każdemu z was po trzy życzenia.
Kolesie pogłówkowali, po chwili mówią - Okiej.
Pierwszy zapodaje:
- Ja to bym chciał mieć piękny dom w Bieszczadach, do tego konto z 10 milionami dolarów i piękną żonę. Rybka mówi:- Done.
Drugi mówi:
- A ja chcę mieć udziały w wielkim, międzynarodowym koncernie, ekskluzywną restaurację w centrum stolicy i 2 mulatki. Rybka odpowiada: - No to masz.
Trzeci facet zastanawia się przez chwilę i zaczyna wymieniać:
- A ja to bym chciał, żeby lewa ręka mi ciągle wirowała nad głową, prawa ręka żeby się gibała wzdłuż ciała a głowa żeby ciągle waliła w przód i w tył.
Rybka na to: Stary, mogę to zrobić, ale jesteś pewien? Wiesz, masz trzy życzenia i możesz prosić o wszystko.
Trzeci facet odpowiada:
- Taaak, jestem pewien: lewa ręka ciągle wiruje nad głową, prawa się giba wzdłuż ciała, a głowa napierdala ciągle w przód i w tył.
Rybka klasnęła płetwami i stało się.
Po roku spotykają się ci sami trzej faceci, by poopowiadać.
Pierwszy mówi:
-Paaaanowie, jest zajebiście! Cisza, spokój, dobra i piękna żona, i żyję z procentów.
Drugi opowiada:
- A ja mam w chuj kasy, jestem wiceprezesem zarządu i dzień w dzień rucham 2 mulatki.
A trzeci facet, stojąc i wymachując kończynami bełkocze:
- Kuuurwa, chyba źle wybrałem
_________________
ST 1100
  
naczelnik007
01.09.2010 00:39:26
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572363
Od: 2010-4-16
Lew z rana postanowil sie dowartosciowac. Zlapal zajaca i pyta:
- Kto jest krolem dzungli.
- Ty,Ty Lwie - mowi zajac.
Lew puscil go i zlapal zebre:
- Kto jest krolem zwierzat?
- Ty Lwie. Ty jestes krolem.
Lew puscil zebre i dorwal niedzwiedzia. Powalil go i pyta:
- Mow kto jest krolem zwierzat.
- Ty jestes krolem zwierzat.
Lew dumny jak paw podchodzi do slonia i pyta:
- Ty slon, kto jest krolem zwierzat.
Slon spojrzal i nagle zlapal lwa traba i pierdolnal nim o skaly.
Wybil mu zeby i pogruchotal kosci. Lew otrzasnal sie i mowi:
- Kurwa, slon jak nie wiesz to sie nie denerwuj.
_________________
ST 1100
  
naczelnik007
01.09.2010 00:52:52
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572365
Od: 2010-4-16
List do dr Oetkera
Witam, Dr OETKER!
Miałem już dzisiaj nic nie pisać ale się wkurwiłem jak nigdy! Muszę odreagować, sory za błędy i ogólny chaos, ale mam to w dupie.
Niech to chuj strzeli, jebany dr Oetker! No co mnie kur... podkusiło,
żeby kupić budyń z tej zjebanej firmy
? Siedziałem sobie w domu, czytałem to i tamto, aż mnie nagle złapała
ochota na budyń. A z pięć lat już tego gówna nie jadłem
. No się
wziąłem ubrałem, pobiegłem do sklepu
- Poproszę budyń.
- Proszę.
- Dziękuję.

Szybki powrót do domu. Na opakowaniu napisane, że gotować mleko, potem wsypać, bla, bla, bla.
Zrobiłem jak kazali.
I co ?
I wyszło mi kakao! Rzadkie jak sraczka. Tego się nie da jeść. Jak te
pieprzone chamy mogą nazywać to coś budyniem i jeszcze chwalić się
nową recepturą?
Mam tego dość. Dość jebanej demokracji, kapitalizmu i calego tego
ścierwa, które weszło do nas po roku '89. Chce takich budyniów jak za
komuny! W brzydkich opakowaniach, ale gęstych z takimi wkurwiającymi grudkami! I kisieli też chcę! Niedawno na własne oczy widziałem jak
moja znajoma PIŁA kisiel! Jak można pić kisiel? Czy nasze dzieci już
nie będą pamiętały, że to należy wyjadać łyżeczką, do której wszystko
się lepi i na koniec trzeba oblizać?
Kto mi zabrał szklane litrowe butelki z koka kolą? Komu one
przeszkadzały? I mleko w butelkach i śmietana! A takie fajne kapsle
miały...Dlaczego teraz nawet wafelki prince polo są w tych cudnych
opakowaniach zachowujących świeżość przez pińcet lat?
Ja chcę wafelków w sreberkach! I nie tylko prince polo ale i Mulatków!
Jaki dziad skurwił się zachodnią technologią, dzięki której teraz
wszystkie cukierki rozpływają się w ustach, a nie tak jak kiedyś,
trzeba je gryźć!?
No pytam się, no!
Pierdolę mieć do wyboru setki rodzajów lodów i nie móc zdecydować się,
na jaki mam ochotę! Kiedyś były tylko bambino w czekoladzie i wszyscy
byli szczęśliwi, a jak rzucili casatte to ustawiała się kolejka na pół
kilometra.
Czy ktoś pamięta jak smakuje prawdziwa bułka? Nie, kur..., nie tak jak
w waszych pierdolonych sklepach, napompowane powietrzem kruche gówna.
Prawdziwe bułki są twardawe, wyraziste w smaku, a najlepiej z
prawdziwym masłem, które wyjęte z lodówki jest niemożliwe do
rozsmarowania! O margarynie za komuny można było tylko pomarzyć, a jak
była to taka chujowa, chyba "Palma" się nazywała.
Wielkie pierdolone koncerny wyjebały na amen z rynku moją ukochaną
oranżadę, którą za młodu gasiłem pragnienie. I jej młodszą siostrę -
oranżadkę w proszku, której nikt nigdy nie rozpuszczał w wodzie, bo
służyła do wyjadania oblizanym palcem. Nawet ukochane parówki mi
zajebali, dziś już nie robi się takich dobrych jak kiedyś... W
telewizji dwa kanały, na każdym nic do oglądania. Teraz mamy sto
kanałów i
też nic nie ma.
Możemy wpierdalać pomarańcze, banany i mandarynki, a kiedyś jak
przyszedłeś z czymś takim do szkoły, to cie "szefem" nazywali.
Fast foodów też nie bylo i każdy żywił się w brudnych budach z
hamburgerami napakowanymi warzywami, zapiekankami z serem i
pieczarkami i hod-dogami nabijanymi na metalowe pale. Buła, parówa,
musztarda! Nic więcej do szczęścia nie potrzebowaliśmy.
kur... pierdolona mać. A taką miałem ochotę na budyń!
_________________
ST 1100
  
naczelnik007
01.09.2010 00:58:38
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572366
Od: 2010-4-16

Morze
Północne, lodowaty wicher duje jak cholera.
Na pokładzie statku stoi dwóch marynarzy.
- w taką pogodę bez czapki? Gdzie masz nauszniki?
- Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
- Jakiego wypadku? Co się stało?
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie usłyszałem...
_________________
ST 1100
  
naczelnik007
01.09.2010 01:02:24
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572367
Od: 2010-4-16

Producent broni umarł i poszedł do nieba. Przy wejściu wita go osobiście Pan Bóg:
- Witaj, człowieku. Czy robiłeś w życiu coś złego?
- Broń Boże!

---
Czym sie różni dobry sąsiad, od dobrej sąsiadki?
Dobry sąsiad pożyczy, a dobra sąsiadka da.

---

- Kochanie, gdzie jesteś?
- Na polowaniu.
- A co to tak tam dyszy?
- Niedźwiedź.
_________________
ST 1100
  
naczelnik007
01.09.2010 01:03:08
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572368
Od: 2010-4-16
Do starszego pacjenta podchodzi pielęgniarka:
- Ile pan ma lat_ - pyta
- 82 - odpowiada pacjent
- Nie dałabym panu - mówi pielęgniarka
- Nie śmiałbym prosić.....
_________________
ST 1100
  
Electra14.05.2024 14:36:58
poziom 5

oczka
  
naczelnik007
01.09.2010 09:37:31
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572423
Od: 2010-4-16
Przychodzi baba do lekarza i mówi.
-Pania doktorze zjem gruszke sram gruszkom, zjem jabłko, sram jabłkiem,
zjem śliwke, sram śliwką to co ja mam jeść???
- niech se pani zje gówno.
_________________
ST 1100
  
naczelnik007
01.09.2010 09:41:57
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572424
Od: 2010-4-16
Żona wróciła wcześniej do domu i zastała męża w wyrku z piękną, młodą
seksowną dziewczyną.
- Ty niewierna świnio - wydziera się na całe mieszkanie. - Jak śmiesz to
robić MI, matce twoich dzieci ?!? Wychodzę, chcę rozwodu.
Mąż woła za nią:
- Poczekaj chwilkę, wyjaśnię ci jak to było...
- Nie wiem w sumie na co mam czekać, ale to będzie ostatnia rzecz jaką od
ciebie słyszę, streszczaj się.
- Jadąc do domu z pracy zobaczyłem jak ta młoda dama łapie stopa,
zlitowałem się i zabrałem. Już w samochodzie zauważyłem, że jest chuda,
obskurnie ubrana i brudna. Wyznała mi, że nie jadła
od trzech dni. Tak się
wzruszyłem, że przywiozłem ją do domu i dałem jej twoją wczorajszą kolację,
której nie zjadłaś bo się odchudzasz. Biedaczka pochłonęła ją w dosłownie
dwie minuty. Popatrzyłem na jej umorusaną twarz i zapytałem, czy nie chce
się wykąpać. Kiedy brała prysznic, zauważyłem, że jej ubrania też są brudne
i jest w nich pełno dziur więc dałem jej twoje jeansy, których nie nosisz
od kilku lat bo w nie wchodzisz. Dałem jej też koszulkę, którą kupiłem
ci na imieniny, ale ty jej nie nosisz bo twierdzisz, że "nie mam dobrego
gustu". Dałem jej sweter, który dostałaś od mojej siostry na święta a ty go
nie nosisz tylko dlatego żeby ją denerwować. Do kompletu dorzuciłem jeszcze
buty, które kupiłem ci w drogim sklepie a ty ich nie nosisz od czasu jak
zauważyłaś, że twoja psiapsiuła ma takie same... Była mi bardzo wdzięczna i
kiedy odprowadzałem ją do drzwi zapytała się ze łzami w oczach: "ma pan
jeszcze coś, czego żona nie używa ?
_________________
ST 1100
  
naczelnik007
01.09.2010 12:47:45
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572462
Od: 2010-4-16
Ruski mafioso wybrał się na ryby i jak to ruski mafioso miał ze dwa
złote łańcuchy (po pół kilo każdy) na szyi, na każdym palcu złoty
sygnet, a w kieszeni gruby rulon dolarów, oczywiście same setki. Wziął ze sobą trzy flaszki. Zimno było, więc obrócił je po kolei. Oczywiście upił się i zasnął. Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów.
Zadzwonił z komórki
po swoich ludzi i nie minęło pół godziny, a
podjechały cztery czarne mercedesy w każdym po pięciu ludzi, wszyscy z kałachami.
Pomyśleli, że to najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił
szefa. Wpadają do wsi i pytają o sołtysa. Ktoś z miejscowych wskazał dom pośrodku wsi. Wpadają do sołtysa. Na ganek wychodzi zapuszczony, śmierdzący facio w kufajce, na szyi ma dwa złote łańcuchy, na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon studolarówek. Przeładowali broń i pytają skąd to wszystko ma.
Sołtys: - Nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacer, a tu nad brzegiem jeziora leży jakiś facet w trupa pijany i ma to wszystko przy sobie. No to go obrobiłem, a na koniec z przyjemnością zerżnąłem w dupę i poszedłem do domu.
Chłopaki patrzą zszokowani na szefa.
Szef podchodzi do sołtysa, przygląda się chwilę łańcuchom i mówi: - To nie moje.
_________________
ST 1100
  
naczelnik007
01.09.2010 12:49:25
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572463
Od: 2010-4-16
Świątynia Shaolin, Uczeń pyta Mistrza:
- Mistrzu, jaka jest różnica między perłą a kobietą?
Mistrz:
- Różnica jest taka, że perłę można nawlec z dwóch stron, a kobietę tylko z jednej...
Uczeń (zmieszany):
- Chciałbym zaprzeczyć mądrości jego wspaniałości Mistrza - słyszałem o kobietach, które można nawlec z obu stron.
Mistrz:
- To nie kobiety, TO PERŁY!
_________________
ST 1100
  
naczelnik007
01.09.2010 12:50:11
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572464
Od: 2010-4-16
Przychodzi facet do lekarza.
- Panie doktorze, bardzo mnie boli łokiec.
- Prosze jutro przyniesc mocz do analizy.
Zdenerwował sie facet, bo co ma wspólnego analiza moczu z bólem łokcia. Postanowił zakpic sobie z lekarza i do naczynia wlał mocz swój, córki, zony i to wszystko doprawił zuzytym olejem silnikowym.
Na drugi dzien otrzymuje wyniki
dogłebnej analizy moczu:
- Pana córka jest w ciazy, zona z kims pana zdradza, silnik w panskim samochodzie
jest do wymiany
, a pan powinien przestac sie onanizowac w czasie kapieli, bo uderza pan łokciem w brzeg wanny i stad ten ból.
_________________
ST 1100
  
naczelnik007
01.09.2010 13:16:38
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572471
Od: 2010-4-16
Przychodzi facet do sklepu myśliwskiego i prosi o lunetę do karabinu.
Sprzedawca sięga po najdroższy model i mówi:
- Ten celownik jest tak dobry, ze stad zobaczy pan mój dom na wzgórzu.
Po chwili obserwacji klient
zaczyna się śmiać.
- Z czego pan się śmieje? - pyta sprzedawca.
- Widzę gołego mężczyznę i gołą kobietę, którzy biegają dokoła domu.
Sprzedawca bierze celownik, montuje go do strzelby, sięga po dwa naboje
i składa propozycję:
- Dostanie pan ode mnie ten celownik wraz ze strzelbą za darmo, jeżeli
strzeli pan mojej żonie w głowę, a jej kochankowi strzeli w przyrodzenie.
Facet jeszcze raz patrzy na dom sprzedawcy przez celownik, odkłada jeden nabój i mówi:
- Wie pan co? Myślę, że załatwię sprawę jednym strzałem!
_________________
ST 1100
  
naczelnik007
01.09.2010 13:40:12
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572482
Od: 2010-4-16
Przychodzi facet do domu publicznego i mówi:
Chciałbym taką kobietę: minimum 80 lat, 120 kg wagi, pełen celulitis, żeby jej mleko z piersi wyciekało a między nogami miał same strupy i leciała ropa z krwią! Płace każdą cenę!!!
Szefowa na to, że owszem da rady taką załatwić ale na jutro bo dziś jest w terenie!
No to facet wpada na drugi dzień, burdel mama od razu wskazuje mu pokój na końcu korytarza.
Facet biegnie co sił w nogach, otwiera drzwi, patrzy - leży jego wymarzona kochanka!
Nie myśląc wiele, biegnie do łóżka po drodze
zdzierając z siebie ubranie, rzuca się kobiecie między uda i robi jej dobrze języczkiem!
panienka tak się podnieciła, że z wrażenia zacisnęła nogi... facet po chwili krzyczy:
- Puść!! Puść !!!
Kobieta w szoku rozchyla nogi a facet:
- Nie nogi, bąka !!!
_________________
ST 1100
  
naczelnik007
01.09.2010 13:42:36
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572484
Od: 2010-4-16
Jeden z krajów islamskich. Po ulicy
idzie całkowicie "okutana"
dziewczyna, widać tylko jej ogromne czarne oczy. Kieruje się w stronę
przepięknej rezydencji. Nagle przechodzący obok młody chłopak uśmiecha
się do niej i puszcza oko. Dziewczę rzuca się biegiem do drzwi wielkiego
domu, wpada do ogromnego gabinetu i krzyczy pokazując palcem przez okno:
- Tato, ten chłopak mnie zaczepił.
A na nieszczęście chłopaka tata był generałem. Szybko wezwał, więc
swoich żołnierzy i rozkazał schwytać młodzika. Po pięciu minutach blady
jak śmierć chłopak został postawiony przed obliczem groźnego i
rozsierdzonego ojca - generała:
- Ty gnoju, ty psie - wrzasnął generał - jak śmiałeś podnieść wzrok na
moją córkę? Ibrachim! - zawołał.
Jak spod ziemi wyrósł wielki śniadolicy, brodaty mężczyzna w mundurze z
dystynkcjami sierżanta. Ibrachim - znowu wykrzyczał generał - weźmiesz
tego łajdaka, zawieziesz go na naszą ukrytą farmę na pustyni i go wyruchasz.
Sierżant zasalutował, złapał chłopca za oszewę i pociągnął go do dżipa.
Przykuł go kajdankami do siedzenia i ruszył w stronę rogatek miasta. Po
paru minutach jazdy chłopak odzyskał mowę i cichutko zaproponował:
- Ibrachim, dam ci 200 dolarów jak mnie nie wyruchasz.
Nic zero reakcji.
- Ibrachim - próbuje znowu młody - dam ci 500 dolarów, ale nie ruchaj
mnie, co?
Dalej nic.
Ibrachim, dam 1000 dol.....
W tym momencie sierżant spojrzał na niego tak, że odechciało mu się
znowu mówić. Dojechali do farmy, brodaty wojskowy wywlekł chłopca z
samochodu, wciągnął do środka, rzucił na łóżko i zdarł z niego spodnie.
Potem zaczął sam się rozbierać. Był już prawie nago, gdy zadzwonił
telefon. Wrzask w słuchawce był tak wielki, że nawet leżący twarzą w
poduszce chłopak usłyszał generała:
- Ibrachim, natychmiast wracaj.
Ibrachim ubrał się, kazał ubrać się chłopakowi, przykuł go do siedzenia
w dżipie i pojechali z powrotem do miasta. Weszli do rezydencji gdzie
generał czerwony ze złości wrzeszczał na dwóch młodych arabów:
- Ibrachim, weźmiesz tych dwóch i ich rozstrzelasz.
Sierżant zgarnął całą trójkę wsadził ich do dżipa przykuł kajdankami do
foteli i ruszyli. Droga przebiegała w złowieszczym milczeniu. Przerwał
je cichy proszący głos naszego pierwszego chłopaka:
- Ibrachim, ale pamiętasz? Mnie wyruchać.
_________________
ST 1100
  
naczelnik007
01.09.2010 13:46:56
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Zachwiejów

Posty: 1015 #572485
Od: 2010-4-16
Córka pyta mamę:
- mamusiu co to jest impotencja?
- hmmm...no jakby Ci to wytłumaczyć. To tak jakbyś rozgotowanym makaronem chciała zagrać w bierki!
_________________
ST 1100
  
Electra14.05.2024 14:36:58
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 13 / 32>>>    strony: 123456789101112[13]14151617181920

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » HUMOR » KAWAŁY :D

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny


Limuzyna do wynajęcia