Kawały :DTu wpisujemy Kawały :D |
naczelnik007 | 22.07.2010 23:31:35 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #559925 Od: 2010-4-16 | Młody człowiek odwiedza w poszukiwaniu zatrudnienia Urząd Pracy w Szczecinie. Przegląda oferty pracy. Jego zainteresowanie wzbudza oferta pracy dla "Pomocnika Ginekologa". Zwraca się do pracownika urzędu z prośbą o bliższe informacje. - Na czym polega ta praca i jakie umiejętności są wymagane? - pyta ostrożnie. Pracownik przeglądając ofertę w komputerze i informuje go na bieżąco: - Oferta obejmuje opiekę nad młodymi, niedoświadczonymi kobietami, przygotowanie ich do wizyty u ginekologa, pomoc w rozebraniu się, oraz w razie konieczności mycie i golenie podbrzusza. Umiejętność uspakającego masażu podbrzusza pacjentek mile widziana... Młodzieniec nie ukrywa zainteresowania tą ofertą. To zainteresowanie pogłąbia się jeszcze, gdy okazuje się, można zarobić 5 000 zł miesięcznie. Nie odstrasza go nawet informacja, że w celu podjęcia tej pracy konieczne jest udanie się do Przemyśla. - Więc robota jest w Przemyślu? - pyta niezrażony - Nie, w Szczecinie... - tłumaczy pracownik - ... ale koło Przemyśla znajduje się obecnie koniec kolejki zainteresowanych. _________________ ST 1100 |
Electra | 14.05.2024 12:23:18 |
naczelnik007 | 28.07.2010 07:02:05 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #561348 Od: 2010-4-16 | Grupa 40 - letnich kolegów dyskutuje i dyskutuje, gdzie powinni spotkać sie na obiad. W końcu zgodzili sie , ze najlepiej spotkać sie w restauracji Gausthof zum Lowen, ponieważ tamtejsze kelnerki maja bluzeczki z głębokimi wycięciami i ładne piersi. 10 lat później, w wieku 50 lat, grupa spotyka sie ponownie i znowu dyskutuje gdzie powinni sie spotkać. W końcu zgodzili sie wspólnie,ze najlepiej spotkać sie w Gausthof zum Lowen, ponieważ jedzenie jest bardzo dobre i wybór wina jest dobry również. 10 lat później, w wieku 60 lat, grupa spotyka sie ponownie i znowu dyskutuje gdzie powinni sie spotkać. W końcu zgodzili sie wspólnie, że najlepiej spotkać sie w Gausthof zum Lowen, ponieważ mogą tam zjeść w spokoju i ciszy i restauracja jest dla niepalących. 10 lat później, w wieku 70 lat, grupa spotyka sie ponownie i znowu dyskutuje gdzie powinni sie spotkać. W końcu zgodzili sie wspólnie,ze najlepiej spotkać sie w Gausthof zum Lowen, ponieważ restauracja ma dostęp dla wózków inwalidzkich i ma nawet windę. 10 lat później, w wieku 80 lat, grupa spotyka sie ponownie i znowu dyskutuje gdzie powinni sie spotkać. W końcu zgodzili sie wspólnie,ze najlepiej spotkać sie w Gausthof zum Lowen, zgodzili sie również, ze jest to wspaniały pomysł, ponieważ nigdy tam jeszcze nie byli. _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 04.08.2010 15:59:09 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563325 Od: 2010-4-16 | Ciężkie myślenie Wstaje facet i zaczyna myśleć. Myśli i myśli, ale nie może sobie przypomnieć. Zaczyna się pocić z wysilku, zakłada skarpety, ale zaraz je zdjął, bo i tak przemokły od potu, który się wydzielił przez to myślenie. Już ma rezygnować, bo i tak sobie nie przypomni. Nagle zawołała go żona: -MARIAAAAAAN ŚNIADAAANIE. Facet puknął się w głowę otwartą dłonią. -No tak! Marian! _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 04.08.2010 16:00:58 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563326 Od: 2010-4-16 | Zakładamy buciki Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie... - No, weszły! Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi: - Ale mam buciki odwrotnie... Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły! Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi: - Ale to nie moje buciki.... Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły! Na to dziecko : -...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić. Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!. - No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki? - W bucikach... _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 04.08.2010 16:01:55 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563327 Od: 2010-4-16 | Wnuczek pyta się babci: - Babciu widziałaś moje tabletki? Oznaczone były LSD. Babcia na to: - Pier*olić tabletki, widziałeś tego smoka w kuchni? _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 04.08.2010 16:03:47 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563328 Od: 2010-4-16 | Pewnego dnia do Bank of Canada przyszła starsza pani z wielką torbą pieniędzy. Upierała się, że chce mówić z prezesem dlatego, że chce otworzyć rachunek, a ma na to rzeczywiście dużo pieniędzy. Po długiej debacie, pracownik zaprowadził ją do biura prezesa. Prezes banku zapytał: ile pieniędzy chce pani wpłacić? Powiedziała, że 165 000 dolarów. „No!,“ odparł prezes i zapytał się, jak mogła zaoszczędzić tyle pieniędzy. Starsza pani odpowiedziała, że z zakładów. Prezes, bardzo zdziwiony, zapytał: „ Z jakich zakładów ?“ Starsza pani: „Na przykład – załóżmy się o 25 000 dolarów, że ma pan kanciaste jądra”. Prezes zaczął się śmiać: „Takiego zakładu nie da się przecież wygrać!!!“ Starsza pani odpowiedziała: “Chce się pan założyć?” “Oczywiście”, odpowiedział prezes, “Mogę panią zapewnić, że moje jądra naprawdę nie są kanciaste”. Starsza pani odpowiedziała: „Dobrze, zawarliśmy zakład. Jeśli się pan zgodzi, przyjdę jutro o 10.00 rano z moim prawnikiem jako świadkiem”. “Nie ma problemu” odparł prezes. Tego wieczoru prezes był z powodu zakładu bardzo nerwowy i strawił sporo czasu przed lustrem na oglądaniu swych jąder. Obracał je tam i z powrotem, we wszystkich kierunkach, aby się upewnić, że nie są kanciaste i że zakład ma wygrany. Na drugi dzień dokładnie o 10.00 starsza pani przyszła z prawnikiem do biura prezesa. Prezes spuścił spodnie aby ona i jej prawnik zobaczyli naprawdę wszystko. Starsza pani podeszła bliżej i poprosiła, czy może dotknąć. „Oczywiście, proszę!“, odparł prezes, “Musi pani być pewna na 100 %.” Starsza pani z uśmiechem to zrobiła.. Prezes popatrzył się na jej prawnika i widzi, jak ten bije głową o ścianę. „Dlaczego on to robi ?“ zapytał się starszej pani. „Prawdopodobnie dlatego, że założyłam się z nim o 100 tysięcy dolarów, że dzisiaj około dziesiątej będę trzymać w dłoni jądra prezesa Bank of Canada” _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 04.08.2010 16:04:43 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563329 Od: 2010-4-16 | Na furmance pełnej siana wraca z łąki chłop z żoną. W pewnej chwili odwraca się i widząc pięciu punków jadących na motorach, woła: - Patrz stara, jakie cudaki zaraz będą nas wyprzedzać! Chłop zaczyna dłubać w nosie, nagle patrzy, a tu wyprzedza furmankę motor z punkiem bez głowy. Po chwili drugi, też bez głowy, zaraz następny... Chłop woła ponownie do żony: - Stara, lepiej postaw tę kosę w pionie, bo wszystkich powyżynasz! _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 04.08.2010 16:05:59 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563331 Od: 2010-4-16 | Polak, Niemiec i Rusek idą przez busz. Nagle wyskakują tubylcy i zanoszą go królowi plemienia. Kiedy są na miejscu król do nich przemówił: -Wybierzcie sobie rzecz, którą odbierzecie sobie życie, a my z waszej skóry zrobimy bębenki. Pierwszy Niemiec mówi: -Dajcie mi nóż. Po otrzymaniu narzędzia odciął sobie kawałek brzucha.... Zrobili z jego skóry bębenki. Potem Rusek mówi: -Dajcie mi strzelbę. Dali mu, a on puknął się w łeb i również z jego skóry zrobiono bębenki. Ostatni Polak mówi: -Dajcie mi widelec. Tubylcy patrzą ze zdziwieniem i dali mu ten widelec. Polak dźgając się po brzuchu i klatce mówi: -Takiego ch*ja będziecie mięli,a nie bębenki!! _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 04.08.2010 16:07:34 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563334 Od: 2010-4-16 | Nowo poślubiony małżonek wyjaśnia nowo poślubionej żonie: - Musisz wiedzieć, że w moim domu są pewne reguły. Może się zdarzyć, że na noc nie wrócę, może tak się zdarzyć, że pójdę z przyjaciółmi na mecz lub do baru. Nie chcę słyszeć żadnych wymówek. Ponadto, gdy wrócę do domu w przeciągu pół godziny ma być ciepła kolacja. Czy to jasne? - Tak, ja też mam regułę, codziennie o godz. 9 wieczorem będzie w tym domu uprawiany sex. Twoja sprawa czy przyjdziesz czy nie..... _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 04.08.2010 16:09:09 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563335 Od: 2010-4-16 | Przed ślubem Ona: Cześć!!! On: No nareszcie, już tak długo czekam! Ona: Może chcesz, żebym poszła? On: Nie! Co ci przyszło do głowy? Ona: Kochasz mnie? On: Oczywiście o każdej porze dnia i nocy! Ona: Czy mnie kiedyś zdradziłeś? On: Nie! Nigdy! Dlaczego pytasz? Ona: Chcesz mnie pocałować? On: Tak, za każdym razem i przy każdej okazji! Ona: Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył? On: Zwariowałaś? Przecież wiesz, jaki jestem! Ona: Czy mogę ci zaufać? On: Tak. Ona: Kochanie... (Po ślubie: czytać od dołu w górę) _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 04.08.2010 16:10:52 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563336 Od: 2010-4-16 | Żołnierz na froncie otrzymał list od swojej dziewczyny: Drogi Rysiu, Nie mogę dalej ciągnąć naszego związku. Odległość między nami jest zbyt duża. Muszę przyznać, że zdradziłam Cię dwukrotnie, ponieważ nie było Cię i to nie jest sprawiedliwe. Wybacz. Proszę, odeślij mi zdjęcie, które ode mnie dostałeś. Całuski, Beata. Żołnierza to zabolało, dlatego poprosił kumpli o wszelkie zdjęcia ich obecnych lub byłych dziewczyn. Zatem do koperty ze zdjęciem Beaty dorzucił zdjęcia innych ładnych dziewczyn, jakie dostał od kolegów. W zestawie pojawiło się 57 zdjęć wraz z listem: Droga Beatko, Przepraszam, ale ni cholery nie pamiętam, kim jesteś. Proszę, wybierz swoje zdjęcie z tej kupki i odeślij całą resztę. Trzymaj się, Rysiek _________________ ST 1100 |
Electra | 14.05.2024 12:23:19 |
naczelnik007 | 04.08.2010 16:12:36 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563337 Od: 2010-4-16 | Są dwa okopy: niemiecki i polski. I tak walczą ze sobą, strzelają się ale jak na razie żadna ze stron nikogo nie trafiła. Aż wreszcie jeden z polaków powiedział: - Te jakie jest najpopularniejsze imię niemieckie? - Hmmmm... Może Hans? - O! Dobre! Krzykniemy Hans, i może jakiś jeleń się wychyli to go zastrzelimy. No i wołają: - Hans! - Ja!? - Szwab się wychylił... JEB! Dostał kulkę. - Hans! - Ja!? - JEB! Następny... - Hans! - Ja!? - JEB! I tak ich powybijali, zostało tylko kilku... Siedzą te szwaby i myślą: - Może my też tak zrobimy? - Ja! Jakie jest popularne imię polskie? - Może Zdzichu? - Ja gut! I ryczą: - Żdżychu! - (cisza) - Żdżychu - (cisza) - Zdżychu! - Zdzicha nie ma jest na wakacjach... To ty Hans? - Ja! - JEB _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 04.08.2010 16:14:09 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563339 Od: 2010-4-16 | Benedykt i Kubica Mąż ogląda telewizor i nagle mówi: -O, Benedykt XVI Wtem słyszy blondynkę z kuchni: -A Kubica który? _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 04.08.2010 16:15:05 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563340 Od: 2010-4-16 | Golfowe rozterki Pewien staruszek bardzo lubił grać w golfa. Pewnego razu mówi do żony: - Ja to mam kurde pecha. Tak lubię grać w golfa, ale jak uderzę piłeczkę to jej potem nie widzę. Nawet jak założę okulary to i tak nie widzę gdzie upadła. - To co za problem. Idź tam z jakimś twoim kumplem,co ma lepszy wzrok ! Tak zrobił. Dwa dziadki poszły grać. Gracz uderzył i pyta: - I jak ? Widziałeś gdzie poleciała ? - Tak. - No to gdzie ? - Nie pamiętam... _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 04.08.2010 16:15:54 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563342 Od: 2010-4-16 | Dla dorosłych Gość dowiedział się, że żona go zdradza. Wpada wcześniej niż zwykle do domu, wbiega do sypialni, patrzy: a tu żona leży naga na łóżku, a na niej znajduje się wielki, umięśniony murzyn. Facet widzi że w walce na pięści nie ma szans, wiec biegnie do kuchni i zrywa z wieszaka największa patelnię. Wpada do sypialni i z całej siły wali nią murzyna w nerki. Murzyn obraca się, uśmiecha szeroko i mówi: Dzięki stary, teraz wszedł cały _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 04.08.2010 16:54:59 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563359 Od: 2010-4-16 | Stłuczka Jedzie siedemdziesięcioletni dziadek fiatem. Nagle nie wyhamował i uderzył w BMW. Z BMW wysiada czterech dresiarzy, podchodzą do dziadka i mówią: - Kasa gościu, biegiem. - Ale ja nie mam. - To dzwoń do syna, niech przywiezie. Dziadek zadzwonił do syna, po pięciu minutach podjechały dwa najnowsze Mercedesy, wysiada z nich ośmiu byków. Jeden z nich podchodzi do dziadka i mówi: - Cześć tato. Co? Cofali i przypie*dolili?!! To niech płacą teraz!!! _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 04.08.2010 16:57:20 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563360 Od: 2010-4-16 | List do św.Mikołaja Zbliżają się święta, lecz w rodzinie Jasia się nie przelewa. Zdesperowany. Jasio pisze list do św. Mikołaja: "Drogi św. Mikołaju jestem bardzo biedny, ale chciałbym dostać na gwiazdkę klocki lego, piłkę i kolejkę elektryczna." Panie na poczcie nie bardzo wiedzą co zrobić z tym listem, gdyż Jasio nie, napisał adresu do Mikołaja. Postanawiają przeczytać list, tak się wzruszają losem biednego Jasia, że postanawiają spełnić jego życzenia. Jednak pracownice poczty same dużo nie zarabiają więc pieniędzy starczyło tylko na piłkę i klocki. Wysyłają prezenty do Jasia. Po jakimś czasie przychodzi list od Jasia, panie na poczcie otwierają go i czytają: "Drogi Mikołaju dziękuję ci za wspaniale prezenty, a tę kolejkę to pewnie te jędze z poczty ukradły" _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 04.08.2010 17:02:06 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563361 Od: 2010-4-16 | Baw się Jasiu, baw Jasio zwierza się potajemnie koledze: - Wydaje mi się, że moi rodzice już mnie nie kochają. - Dlaczego tak twierdzisz?! - Dają mi dziwne zabawki do kąpieli… - Spokojnie, do kąpieli różne rzeczy się bierze. - Tak? Toster, suszarkę, przedłużacz?! _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 04.08.2010 17:03:25 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563363 Od: 2010-4-16 | Blondynka pyta swojego chłopka: -Czy to prawda, że płazy nie mają mózgu. -Tak, żabko... _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 04.08.2010 17:04:00 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #563364 Od: 2010-4-16 | Doktorat Siedzi zajączek i coś pisze. Podchodzi wilk: - Zajączku, co piszesz? - Doktorat o wyższości zajączków nad wilkami! - Ja ci zaraz pokażę wyższość! I za zającem w krzaki. Zakotłowało się i wychodzi potargany wilk. Za nim niedźwiedź: - Trzeba się było zapytać, kto jest promotorem! _________________ ST 1100 |
Electra | 14.05.2024 12:23:19 |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |