Kawały :DTu wpisujemy Kawały :D |
naczelnik007 | 14.09.2010 17:49:23 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #576858 Od: 2010-4-16 | Listonoszka dzwoni do drzwi. Otwiera jej mały siedmioletni brzdąc z puszką piwa w ręce i papierosem w ustach. - Cześć! Są rodzice w domu? - pyta cokolwiek zaskoczona listonoszka. Maluch dmucha jej dymem prosto w twarz, strzepuje popiół na dywan beka: - buuurp... poważnie myślisz że są? _________________ ST 1100 |
Electra | 14.05.2024 02:31:41 |
naczelnik007 | 14.09.2010 17:50:53 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #576863 Od: 2010-4-16 | Trwa rozprawa rozwodowa, a dokładniej - sprawa o przyznanie opieki nad dzieckiem. Matka (jeszcze żona, juz nie kochanka) wstała i jasno dała do zrozumienia sędziemu, że dzieci należą się jej. To ona je urodziła, więc to są jej dzieci. Sędzia pyta męża, co on ma do powiedzenia. Mąż przez chwilę milczał, po czym powoli podniósł się i rzekł: - Panie sędzio, kiedy wrzucam zlotówkę do automatu ze slodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie czy do automatu? _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.09.2010 17:51:45 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #576864 Od: 2010-4-16 | Kowalska przez całe życie zadręczała swego męża. Kiedy wreszcie zmarł zatęskniła za nim. Wynajęła medium aby wywołał jego ducha, co też się udało. - Mężu, czy to naprawdę ty? - pyta się Kowalska. - Tak duszko, to ja. - I jak ci jest na tamtym świecie? - Bardzo dobrze. - Lepiej niż przy mnie? - Znacznie lepiej. - To opowiedz mi jak wygląda zycie w raju. - Kiedy ja wcale nie jestem w raju. _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.09.2010 18:10:15 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #576870 Od: 2010-4-16 | Pewna kobieta miała 2 synów - optymistę i pesymistę. Chce im kupić coś pod choinkę, wiec pesymiście kupiła śliczna kolejkę elektryczna, a na prezent dla optymisty zabrakło jej pieniędzy, toteż włożyła do pudelka końską kupę. Gwiazdka: Pesymista - "Eeee... chujowa ta kolejka, pewnie zaraz się zjebie.." Optymista - O rany!!!! Dostałem konia!! Tylko gdzieś spierdolił!! _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.09.2010 18:10:43 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #576871 Od: 2010-4-16 | Jadą dwie blondynki samochodem i nagle jedna z kwaśną miną mówi do drugiej: >Coś mi tu spermą zajechało! >Sorry, odbiło mi się... _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.09.2010 18:14:48 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #576872 Od: 2010-4-16 | Sprzecza się dwóch żuli w sklepie: -Weż dwie! -Nie! Wezmę jedną! -No coś ty weź dwie! -Ale po co wezmę jedną! -Nie bądź taki zgred no weź dwie!!! -No niech Ci będzie... W takim razie poproszę skrzynkę wódki i dwie oranżady.. _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.09.2010 18:16:48 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #576874 Od: 2010-4-16 | - Sasza to prawda, że w Moskwie za darmo mercedesy rozdają? - Tak to prawda. Tylko nie w Moskwie, a w Petersburgu i nie mercedesy tylko rowery i nie rozdają tylko kradną. _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.09.2010 18:17:58 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #576875 Od: 2010-4-16 | > Rzeźnik miał syna, mało rozgarniętego, ale jedynego wiec chciał mu przekazać dorobek życia. > Prowadzi go do fabryki i mówi: > -Zobacz, synu. Tu jest maszyna. Wkładasz do niej barana, wychodzi > parowka, kapujesz ? > -Nie. > -No, kurwa, co tu do nierozumienia, baran, maszyna, parówka kapujesz? > -Nie. > -No ja pierdole - patrz tutaj: tu wkładasz barana. Chodź na druga stronę > widzisz, wychodzi parówka. Kumasz nie? > -Tato, a jest taka maszyna, gdzie wkłada się parówkę a wychodzi baran? > -Tak, kurwa, - twoja matka! _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.09.2010 18:19:29 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #576876 Od: 2010-4-16 | Wraca Jasio ze szkoły. Ojciec, dresiarz, postanowił zagaić intelektualnie do syna: -no i co tam Jasiu w szkole? -nie dobrze tato, 5 pałek dostałem. -no Jasiu, będzie wpierdol. -wiem tato, mam już adresy nauczycieli. _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.09.2010 18:21:54 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #576877 Od: 2010-4-16 | Dopiekło facetowi życie, postanowił się powiesić... Zmajstrował stryczek, przymocował go do żyrandola, wlazł na stołek, wsadził głowę w stryczek, patrzy, a tu na szafie niedopita flaszka wódki stoi! - Co się ma wódka zmarnować? - pomyślał sobie. Wysunął głowę ze stryczka, przystawił stołek do szafy, patrzy, a tam jeszcze zapomniane pół paczki papierosów. - O! - pomyślał - i życie zaczyna się układać! _____________________________________________________ Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia. Teść pokazuje jeden kciuk "up", na co zięć z okna obydwa. Wtedy teść z pytającą miną robi "węża" ręką, a zięć odpowiada tak samo, ale dwuręcznie. Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i obydwaj znikają. Tłumaczenie poniżej: T: Mam flaszkę! Ź: To mamy dwie! T: Żmija w domu? Ź: Są obie T: To co, pijemy na klatce? Ź: Nie, na śmietniku! ______________________________________________________________ Tata odprowadza córkę do przedszkola. Idąc mijają 2 "bzykające się" psy. Córka pyta: - Tato? Co te pieski robią? Ojciec nie wie, co odpowiedzieć dziecku, więc wymyśla na poczekaniu - Bo wiesz, ten piesek na górze zwichnął sobie łapkę i ten drugi pomaga mu dojść do domku. - Wiesz tato? To zupełnie jak w życiu! Ty komuś pomagasz a ten ktoś pierdoli cię prosto w dupę! ______________________________________________________________________________ _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.09.2010 18:23:45 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #576878 Od: 2010-4-16 | Siostry WILLIAMS (tenisistki-ich ojciec jest ich trenerem) rozmawiają ze soba i jedna do drugiej mówi: -Wiesz co? Mnie to się wydaję, że nasz tata to nam jakiś specyfików do napojów dodaję; -A dlaczego tak uważasz? -No bo mi włosy zaczęły w dziwnych miejscach rosnąć; -Np. gdzie? -Na przykład, na jajach. _________________ ST 1100 |
Electra | 14.05.2024 02:31:41 |
naczelnik007 | 14.09.2010 18:25:00 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #576879 Od: 2010-4-16 | Facet po raz pierwszy szedł do więzienia. Dowiedział się że bardzo ważna jest pierwsze wrażenie. Musi być twardy. Wprowadzają go do celi. A on z miejsca do siedzących tam więźniów: - No i co wy k... ch... je....! Sp... mi z drogi! Teraz ja tu rządzę! Złapał jednego z nich za fraki, podniósł z łóżka, potrząsnął nim i mówi: - Sp... z mojego łóżka. Kim tu jesteś? - Ja? Ja jestem cwelem... - Zamknij ryj! Teraz ja tu jestem cwelem! Zrozumiano!? _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 14.09.2010 18:34:01 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #576881 Od: 2010-4-16 | Jaki jest szczyt alkoholizmu ? - Tak spic slimaka zeby do domu nie trafil _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 15.09.2010 08:45:50 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #577023 Od: 2010-4-16 | Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy: - Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce! - Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule. Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła: - Kochanie, ależ mi zimno w ręce! - Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna. Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła: - Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce! - Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną? _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 15.09.2010 08:47:49 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #577024 Od: 2010-4-16 | Na budowie, na rusztowniu około szóstego piętra, pracują razem: Polak, Niemiec i Holender. Nadszedł czas przerwy śniadaniowej. Niemiec mówi: - Jeśli znowu zrobiła mi kanapki z kiełbasą to wyskoczę z tego rusztowania i się zabiję. Otwiera woreczek, kiełbasa... - wyskoczył, Na to Holender: - Jeśli znowu mam kanapki z serem, to też skaczę. Otwiera woreczek - ser... - wyskoczył. Polak nie chcąc być gorszym: - Jeśli mam kanapki ze smalcem? - wyskoczył... Na pogrzebie skarży się wdowa - Niemka: - Nie rozumiem, przecież on kochał kiełbasę..., Holenderka: - Przecież on kochał sery..., Polka: - Przecież on sam sobie robił kanapki... _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 15.09.2010 08:50:09 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #577026 Od: 2010-4-16 | Konduktor w pociagu podchodzi do tredowatego i prosi go o bilet. Tredowaty drapie sie w ucho, ucho odpada, wiec tredowaty je wywala za okno,zlapal sie za palce, palce odpadly to on je tez za okno. Konduktor znów chce od niego bilet, na co tredowaty siega do tylnej kieszeni spodni,ale urwal sobie przy tym kawalek tylka i za okno. Konduktor nie wytrzymal i mówi: - Panie, my tu tak gadu gadu, a pan powoli spierdalasz _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 15.09.2010 08:53:08 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #577027 Od: 2010-4-16 | Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na temat łapówkarstwa. Jedno z pytań zadawanych przez komisję brzmiało: "Ile czasu potrzebujesz aby za łapówki kupić BMW?" Celnik na polsko-niemieckiej granicy odpowiada: - Dwa, trzy miesiące. Celnik na polsko-czeskiej granicy: - No, z pół roku. Celnik ze "ściany wschodniej" po dłuższym zastanowieniu: - Dwa, trzy lata. Komisja zadziwiona pyta: - Tak długo? Celnik ze "ściany wschodniej": - Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma . _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 15.09.2010 09:00:40 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #577028 Od: 2010-4-16 | Ksiądz i siostra zakonna grają w golfa. Ksiądz bierze kija i uderza w piłkę, która toczy się w bok i nie wpada do dziury. - O ku**a !!! Nie trafiłem!!! - krzyczy wściekły ksiądz. - Jak ksiądz tak może? - pyta się zawstydzona siostra - Tak nie można... co na to Pan powie? Ksiądz patrzy się na zakonnicę spod oka i przeprasza... już tak nie powie więcej. Idą do następnej dziury i podobnie jak wcześniej ksiądz nie trafia: - O ku**a !!! Nie trafiłem!!! - znowu rzecze ze złością. - Bracie, jaki to wstyd pobożnemu tak mówić - upomina go nieco zdenerwowana już siostra. - Ok... już nie będę, jeśli jeszcze raz tak powiem, niech piorun z nieba zleci i w łeb mnie trzaśnie. Poszli do następnej dziury, ksiądz znowu nie trafił: - O ku**a !!! Nie trafiłem!!! - krzyczy ze złością. Wtem ciemno się zrobiło na świecie, coś zahuczało, zamruczało i piorun z nieba zleciał i walnął siostrę w łeb. A z nieba słychać jęk: - O kurwa! Nie trafiłem!!!... _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 15.09.2010 09:14:11 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #577034 Od: 2010-4-16 | Firma zatrudnia nowego dyrektora finansowego. Wybrano kilku kandydatów. Z wykształcenia to matematyk, filozof, ekonomista i prawnik. Pierwszy na rozmowe kwalifikacyjną do prezesa wchodzi ekonomista: P: Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa. E: No, jeżeli spojrzymy na to pod kątem matematyki to 4 ale jeżeli weźmiemy pod uwage zasadę zyków korporacyjnych..........itd. itd. P: Dziekuję, skontaktuję sie z panem. Nastepnie filozof: P: Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa. F: Hmmmm, to trzeba by się zastanowić nad symboliką liczby dwa... mozna by zacząć od kultury antycznej albo nawet hinduizmu... trzeba by też pomyśleć o aspektach znaczenia połączenia obu dwujek...... itd.itd. P: Dziekuję, skontaktuję sie z panem Następnie wchodzi matematyk P: Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa. M: Cztery. P: Dziekuję, skontaktuję sie z panem Ostatni wchodzi prawnik. P: Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa. Prawnik powoli wstał, podszedł do okna,zaciągnął żaluzje, potem podszedł do drzwi i zamknął je na klucz. Następnie wrócił na swoje miejsce, usiadł, spojrzał prezesowi prosto w oczy i spytał: - A ile ma być? _________________ ST 1100 |
naczelnik007 | 15.09.2010 09:47:14 |
Grupa: Użytkownik Lokalizacja: Zachwiejów Posty: 1015 #577042 Od: 2010-4-16 | Trzech staruszków przechwala się, któremu bardziej trzęsą się ręce. Pierwszy mówi: - Mnie tak się trzęsą, że nie mogę utrzymać szklanki. Na to drugi: - Eeee, mnie tak się trzęsą, że nie mogę włożyć sztucznej szczęki. Na to z miną zwycięzcy odzywa się trzeci: - To wszystko nic... Mnie się tak trzęsą ręce, że wczoraj zanim oddałem mocz, doszedłem trzy razy... _________________ ST 1100 |
Electra | 14.05.2024 02:31:41 |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |